Monitorowanie konkurencji jest wyzwaniem i wymaga ciągłej atencji, systematyczności i precyzji. W obszarze marketingu odbywa się bowiem na wielu poziomach: od analizy działań w sieci i „w terenie” po aktywności wokół brandu na eventach, konferencjach, czy targach. Prawidłowe wyciąganie wniosków to wiedza nie do przecenienia. Czy da się ją zdobyć z wyprzedzeniem, aby to nasza firma wyszła na prowadzenie w branży?
Na palcach jednej ręki można policzyć firmy, które konkurencji nie posiadają i są monopolistami na rynku. Nie ma możliwości, aby świadczyć usługi jako jedyny dostawca, ponieważ w dzisiejszym świecie po pierwsze prawie wszystko zostało już wymyślone, a po drugie firmy rosną, jak grzyby po deszczu, do czego zachęca rynek pracy, fundusze unijne różnorodne i działania aktywizujące. Może się wydawać, że nasza działalność jest zaledwie kroplą w morzu. Jeśli w ten sposób myślimy o własnym biznesie – musimy szybko zmienić podejście! Aby z płotki stać się rekinem trzeba konkurencję dostrzec, obserwować i wyciągać prawidłowe wnioski – tak szybko jak się da.
Jak monitorować konkurencję, aby być zawsze krok przed innymi?
Wyobraźmy sobie, że prowadzimy firmę z branży wnętrzarskiej. Otwieramy sklep z ekskluzywnym wyposażeniem wnętrz: drogie kanapy, skórzane fotele i szafy z każdym możliwym udogodnieniem, jakie klient może sobie wyobrazić (oświetlenie, cichy „domyk”, cargo, teleskopy etc.). Oprócz sklepu stacjonarnego prowadzimy również sklep online. Mamy wyjątkowy asortyment wysokiej klasy i kierujemy ofertę do zamożnych klientów, którzy pozytywnie odbierają naszą obecność na rynku. Aby tak pozostało, musimy dbać o zadowolenie kupujących, pracować nad jakością i rozszerzeniem sprzedaży, oferować wyróżniające produkty oraz usługi, czy inwestować w działania reklamowe. To zaledwie zalążek działań, które prowadzą do osiągnięcia sukcesu w biznesie, a samych czynników składowych jest znacznie więcej. Niezależnie jednak od wielkości naszej firmy, branży, w której się obracamy czy rynku, w którym partycypujemy, nie wolno nam zapomnieć o nieustannym śledzeniu poczynań konkurencji. Jak zatem rozpocząć monitoring otoczenia biznesowego, by już na starcie nie wypaść z tej niełatwej gry?
#1. Zobacz, w jakim miejscu się znajdujesz?
Pozycja na rynku to pierwszy punkt odniesienia, a zarazem najlepszy pretekst do autorefleksji. Zawsze można zrobić więcej, lepiej i efektywniej. Może nasza oferta powinna być zmodyfikowana i bardziej dopasowana do potrzeb klientów? Możliwe, że źle przeanalizowaliśmy naszą konkurencję, która tak naprawdę wcale nią nie jest? Może konkurencja już dawno nas przegoniła i przespaliśmy ten moment? Może musimy zdywersyfikować kanały dotarcia do naszych prawdziwych klientów? I wreszcie – kluczowe pytanie – może jesteśmy konkurencją, ale nie jesteśmy konkurencyjni?
#2. Zainwestuj w narzędzia do monitoringu konkurencji online!
Aby obiektywnie ocenić sytuację rynkową trzeba nie tylko spojrzeć na siebie, ale przede wszystkim rozejrzeć się wokół. Wytypować największą konkurencję i skrupulatnie analizować jej poczynania – zwłaszcza w sieci. W zależności od obszaru, jaki monitorujemy u rywala, możemy ułatwić sobie pracę i wykorzystać kilka praktycznych narzędzi (większość w wersji nieco ograniczonej jest bezpłatna).
Co monitorujemy? | Jakim narzędziem? |
---|---|
Strona WWW (odsłony, ruch, UU) | AlexaRank, SpyFu, SimilarWeb, Ahrefs |
SEO (słowa kluczowe) | SEMSTORM, Positionly, SERPmonster, SEOstatio, stat4SEO, Ahrefs |
Linki zwrotne (jakie strony polecają konkurencję) | Majestic, WebMeUp, Ahrefs |
Oferta e-commerce | Porównywarki cen: Ceneo, Nokaut, Skąpiec |
Artykuły i materiały w mediach, online, wzmianki w social mediach | Instytut Monitorowania Mediów, Brand24, SentiOne, Google Alerts |
Płatne reklamy w sieci | SEMSTORM, SEMrush, Ahrefs |
Żeby wyciągnąć prawidłowe wnioski, które potem przełożymy na działania, warto odpowiedzieć sobie również na pytania:
- Na jakie frazy pozycjonuje się konkurencja: najczęściej wyszukiwane, czy niszowe?
- Jak konkurencja buduje przewagę: pozycjonowaniem organicznym, pozycjonowaniem płatnym, różnorodnymi kanałami dotarcia do klientów (social media, blog, media, influencer marketing, wymiana linków)?
- Jaką strona konkurencji ma pozycję w wyszukiwarce i dlaczego? Czy jest bardziej user friendly niż nasza?
- Jakie funkcjonalności konkurencja ma na stronie (newsletter, chat online, sposób zamawiania produktu przez sklep, możliwość założenia konta klienta, responsywność strony, layout, sposób prezentacji produktu, content, biuro prasowe, blog poradnikowo-inspiracyjny)?
- O jakich produktach produktach/rozwiązaniach/usługach mówi konkurencja i w jaki sposób buduje narrację wokół nich?
A to tylko wybrane kwestie, które powinniśmy mieć na uwadze. Bardziej precyzyjne pytania łączą się ze specyfiką prowadzonego biznesu i branży, w której działa nasza firma.
#3. Monitoruj konkurencję offline!
Nie możesz być tylko konkurencją. Musisz być konkurencyjny! Co to oznacza w praktyce również poza siecią? Jeśli bierzemy pod uwagę np. sklep stacjonarny – możemy rozpatrywać następujące źródła przewagi konkurencyjnej:
- reklama ATL (sposób komunikacji, miejsca umieszczenia reklam, hasła promujące, grupy docelowe, komunikacja wizualna),
- reklama lokalizująca (Google Maps, reklama w nawigacji),
- branding,
- jakość i rodzaje marketingu bezpośredniego,
- dywersyfikacja oferty dopasowanej do potrzeb klienta (np. możliwość zaprojektowania lub udoskonalenia mebli, transport i odbiór towaru, szybkość realizacji zamówienia, możliwość monitorowania zamówienia przez klienta, doradztwo architekta wnętrz i wiele innych),
- polityka cenowa,
- działania na rzecz marki: Public Relations, Media Relations, eventy wewnątrz firmy, udział w targach, Investor Relations, drukowane materiały marketingowe, CSR.
Na podstawie analizy obu gałęzi – online oraz offline możemy ustalić konsekwentny plan działania i wprowadzić zmiany w strategii marketingowej.
Wiedza to jedno, ale jak ją wartościowo wykorzystać?
Monitorowanie konkurencji pod względem marketingowym odbywa się na wielu poziomach. Od obecności w różnego rodzaju kanałach promocji począwszy, a na głębokiej analizie struktury strony www skończywszy. Agencje marketingowe posiadają szereg narzędzi do monitorowania działań konkurencji i kompetencje do jej oceny. Warto zatem zainwestować w profesjonalny audyt, aby wyprzedzić rywala i dotrzeć do klienta dużo wcześniej.
Regularna analiza konkurencji to jeden z najlepszych sposobów sprawdzenia, gdzie aktualnie się znajdujemy i gdzie moglibyśmy się znajdować po wprowadzeniu szerokiego wachlarza optymalizacji. I mam tu na uwadze naprawdę szerokie spojrzenie. Od konkurencyjności oferty, opinii klientów i ich zadowolenia, poprzez widoczność offline i online, aż po sposób komunikowania z otoczeniem i wiele innych aspektów. Jednym słowem – śledzenie konkurencji naprawdę otwiera oczy.
Jeśli tylko wyciągniemy poprawne wnioski i wdrożymy odpowiednie działania, mamy szansę na widoczną redefinicję świadomości marki w oczach klientów i konkurencji. Efektem podjętych kroków, zależnie od dobranych narzędzi i celu ich wykorzystania mogą być między innymi:
- wzrost liczby odsłon oraz unikalnych użytkowników na naszej stronie,
- wzrost liczby fanów, obserwatorów, leadów pozyskanych w social mediach,
- zmniejszenie współczynnika odrzuceń na stronie www,
- szybsze reagowanie na zmieniające się potrzeby konsumentów,
- wyprzedzenie konkurencji w wyszukiwarce Google,
- multiplikacja źródeł dotarcia konsumenta do naszych usług,
- czerpanie sprawdzonych wzorców lub unikanie rozwiązań, które nie przyniosły oczekiwanych efektów,
- wprowadzenie innowacyjnych pomysłów w życie,
- wychwytanie zagrożeń,
- wzrost konwersji w sieci i sprzedaży offline.
***
Każda branża ma swoich liderów, a prawdziwą miarą sukcesu jest to, jak firma inwestuje, w co inwestuje i jak poszerza zakres usług. Wiedza na ten temat w kontekście naszej konkurencji to prawdziwy skarb.